Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 85/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej z 2015-04-07

Sygn. akt II Ca 85/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Andrzej Grygierzec (spr.)

Sędziowie:

SSO Andrzej Roman

SSR del. Piotr Łakomiak

Protokolant:

st. sekr. sąd. Teresa Fołta

po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2015 r. w Bielsku-Białej

na rozprawie

sprawy z powództwa W. F.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Cieszynie

z dnia 13 listopada 2014r. sygn. akt I C 1430/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 300zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt II Ca 85/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 listopada 2014 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1430/13 (k. 159), Sąd Rejonowy w Cieszynie:

1. zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powoda W. F. kwotę 2 599,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę w wysokości 1 753,30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę w wysokości 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż w dniu 30 grudnia 2012 r. na ulicy (...) ok. godz. 16:00 Z. S., kierując taksówką - samochodem osobowym marki M., zatrzymał się przy lewej skrajni jedni, aby umożliwić wyjście z samochodu pasażerom. Kierowca taksówki wiedział, że pasażer podróżujący na tylnej kanapie jest w stanie nietrzeźwym. Nie wydał pasażerom polecenia co do sposoby opuszczenia pojazdu, ani nie upewnił się czy pasażerowie mogą bezpiecznie opuścić pojazd od strony jezdni, po której poruszał się samochód powoda. Nietrzeźwy pasażer siedzący na miejscu od strony jezdni, chcąc wyjść z samochodu otworzył tylne drzwi pojazdu, uderzając nimi w przejeżdżający obok pojazd powoda. Uderzenie doprowadziło do uszkodzenia przedniego lewego błotnika – jego wgniecenia i zarysowania. Z. S. uznał swoja odpowiedzialność za tę szkodę.

Z. S. zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwaną (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w S.. Szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi. W toku postępowania likwidacyjnego wysokość szkody została oszacowana na 888,44 zł. Powód kwestionując tę kalkulację zlecił rzeczoznawcy sporządzenie ekspertyzy, z której wynikało, że koszt naprawy opisanych wyżej uszkodzeń wyniesie 2 599,62 zł. Ubezpieczyciel decyzją z dnia 25 stycznia 2013 r. odmówił powodowi wypłaty odszkodowania, stwierdzając, że do szkody doszło wyłącznie z winy pasażera pojazdu. Powód w dniu 25 kwietnia 2013 r. wezwał pozwanego do dobrowolnej zapłaty, wyznaczając termin zapłaty na dzień 29 kwietnia 2013 r. W toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, w oparciu o opinię biegłego z zakresu techniki samochodowej ustalono, że koszty naprawy pojazdu wyniosły 2 399,99 zł.

Na zasądzoną na rzecz powoda kwotę złożyło się: 2 399,99 zł tytułem kosztów naprawy samochodu oraz 200 zł poniesionych przez powoda na wydatki związane z kosztami ekspertyzy. Sąd pierwszej instancji powołując się na art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003, nr 124, poz. 1152, ze zm.; zwanej dalej: „u.u.o.”) oraz art. 436 § 1 k.c. uznał, że sprawca szkody - posiadacz taksówki ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną powodowi na zasadzie ryzyka. Brak było zaś podstaw do przyjęcia, że za szkodę wyłączną winę ponosi pasażer, który chciał opuścić pojazd. Kierowca pojazdu nie zachował bowiem należytej ostrożności i dopuścił się nieumyślnego naruszenia reguł ostrożności przy zatrzymywaniu pojazdu i wypuszczaniu z niego pasażerów, wynikających z art. 46 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym (jedn. tekst: Dz. U. 2012, nr 1137; dalej: „p.r.d.”). Następnie Sąd Rejonowy przytoczył art. 822 k.c., art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 36 ust. 1 u.u.o., z których wynika, że ubezpieczyciel jest obowiązany do wypłaty odszkodowania, którego wysokość pozwoli na pokrycie niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu. Powód był więc uprawniony zarówno do żądania kosztów naprawy pojazdu, jak i kosztów ekspertyzy (która konieczna była dla zweryfikowania ustaleń poczynionych przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego). O kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. oraz § 6 pkt 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. z dnia 28 września 2002 r. sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002, nr 163, poz. 1349, ze zm.).

Powyższy wyrok apelacją wniesioną w dniu 29 grudnia 2014 r. (k. 177), zaskarżyła w całości pozwana, podnosząc:

1. zarzut naruszenie prawa materialnego – art. 436 § 2 k.c., poprzez jego niezastosowanie, co doprowadziło do tego, iż Sąd przyjął jako zasadę odpowiedzialności, zasadę ryzyka, a nie zasadę winy;

2. „zarzut faktyczny”, polegający na sprzeczności ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, iż kierujący taksówką ponosi winę w wyrządzeniu przedmiotowej szkody.

Powołując się na powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniesiono, iż w niniejszej sprawie nie można mieć wątpliwości, że doszło do zderzenia pojazdów, co wyłączała odpowiedzialność posiadacza taksówki na zasadzie ryzyka, zgodnie z art. 436 § 2 k.c. Oba pojazdy były w ruchu, za „ruch pojazdu” należy bowiem uznać także czas wsiadania i wysiadania z pojazdu. Skoro posiadacz taksówki nie odpowiadał na zasadzie ryzyka, dla przypisania mu odpowiedzialności konieczne było wykazanie jego winy, do czego w ustalonym stanie faktycznym nie było podstaw. Istotą pojęcia winy jest możliwość negatywnej oceny zachowania podmiotu z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. Element obiektywny polega na niezgodności zachowania z obowiązującymi normami zachowania, zaś subiektywny dotyczy stosunku woli i świadomości wobec podjętego zachowania.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu w obu instancjach, podnosząc, iż zarzuty apelacji nie mogą zostać uznane za zasadne. Powód podzielił ocenę prawną Sądu pierwszej instancji, wskazujący ponadto, że ustalony w sprawie stan faktyczny dawał podstawy do przypisania posiadaczowi taksówki odpowiedzialność nie tylko na zasadzie ryzyka, lecz również na zasadzie winy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie była zasadna.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji.

Jednym z dwóch zarzutów podniesionych przez pełnomocnika skarżącej był zarzut nazwany „zarzutem faktycznym”. Co prawda w apelacji zarzuty nie muszą zostać ujęte w jedną ze wskazanych powyżej kategorii, czy też być sprecyzowane w sposób sformalizowany ze wskazaniem przepisów prawa, które doznały naruszenia, niemniej powinny być wyartykułowane w sposób umożliwiający dokonanie takiej kwalifikacji sądowi. Sposób sformułowania i uzasadnienie podniesionego zarzutu, pomimo sugestii, iż dotyczy on sprzeczności ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (poprzez przyjęcie, że kierujący taksówką ponosi winę w wyrządzeniu przedmiotowej szkody), prowadzi do wniosku, że pełnomocnik skarżących zarzuca naruszenia prawa materialnego poprzez przyjęcie, iż w ustalonym stanie faktycznym (którego w istocie nie kwestionuje) brak było podstaw dla przypisania sprawcy zarzutu niewłaściwego zachowania, a w konsekwencji postawienia mu zarzutu zawinienia. Skoro skarżący stwierdził, że stan faktyczny ustalony w rozpoznawanej sprawie nie dawał podstaw do przypisania posiadaczowi samochodu winy, postawił w istocie zarzut błędów subsumcyjnych (błędnej kwalifikacji prawnej zachowania sprawcy), które podlegają kontroli w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego. Sąd pierwszej instancji kwestię ewentualnego zawinienia po stronie kierującego taksówką badał w kontekście występowania w sprawie okoliczności egzoneracyjnej przewidzianej w art. 435 § 1 in fine k.c., dochodząc do wniosku, że nie można stwierdzić, iż wyłącznie winnym powstania szkody był pasażer pojazdu, skoro kierujący pojazdem naruszył reguły ostrożności przy zatrzymywanie pojazdu i wypuszczaniu z niego pasażerów. Aby posiadacz mechanicznego środka komunikacji mógł się powołać na okoliczność przewidzianą w art. 435 § 1 in fine k.c. powinny być spełnione łącznie trzy warunki:

1) osoba, na której zachowanie powołuje się posiadacz pojazdu, musi być w stosunku do niego osobą trzecią, a przy tym taką, za której działania (zaniechania) nie ponosi on odpowiedzialność,

2) wina tej osoby powinna być „winą wyłączną” w tym znaczeniu, że ani samemu posiadaczowi, ani podmiotom, za które odpowiada zarzutu winy postawić nie można;

3) postępowanie wspomnianej osoby powinno się – na tle okoliczności konkretnego stanu faktycznego – jawić jako jedyna przyczyna szkody w rozumieniu teorii adekwatnego związku przyczynowego.

Przesłanki te nie zostały spełnione w niniejszej sprawie. Trafnie Sąd pierwszej instancji powołał art. 46 p.r.d., który w ust. 1 stanowi, iż zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia. Kierujący zawsze obowiązany jest ocenić, czy ze względu na stan drogi (np. szerokość jezdni), rodzaj pojazdu, warunki atmosferyczne i inne okoliczności, w jakich odbywa się ruch drogowy, pozostawienie pojazdu w tym miejscu stanowiłoby niebezpieczeństwo. Biorąc pod uwagę, że kierowca taksówki miał świadomość tego, że pasażer jest nietrzeźwy, przy zatrzymywaniu samochodu w celu umożliwienia mu wyjścia z pojazdu, powinien był zachować ostrożność i unikać wszelkiego działania (bądź zaniechania), które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego (art. 3 ust. 1 p.r.d.). W szczególności powinien był podjąć niezbędne kroki w celu uniemożliwienie wyjścia nietrzeźwemu pasażerowi bezpośrednio na jezdnię, tym bardziej, że widział, iż poruszał się za nim inny samochód. Należało więc przyjąć, że kierujący taksówką nieumyślnie naruszył reguły ostrożności, co przyczyniło się do powstania szkody, której nie można było w konsekwencji uznać, za spowodowaną wyłącznie przez zawinione zachowanie osoby trzeciej (pasażera).

Nietrafny był zarzut naruszenia prawa materialnego – art. 436 § 2 k.c. Niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego dotyczy kwestii prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego (bądź występującego w sprawie) stanu faktycznego, czyli kwestii porównania poszczególnych okoliczności tego stanu faktycznego z elementami hipotezy danej normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy, a więc zastosowanie pewnych konsekwencji prawnych. Niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego może przybrać postać uchybienia polegającego na zastosowaniu jakiegoś przepisu, który nie powinien zostać zastosowany, na niezastosowaniu jakiegoś przepisu, który powinien zostać zastosowany, na błędnym zastosowaniu jakiegoś przepisu, zamiast tego, który powinien zostać zastosowany, oraz na zastosowaniu przepisu, który nie obowiązuje. W ocenie skarżącego uchybienie Sądu pierwszej instancji polegało na tym, iż nie zastosował art. 436 § 2 k.c., przyjmując, iż sprawca wypadku odpowiada na zasadzie ryzyka, a nie na zasadzie winy. Zgodnie z normą wyrażoną w tym przepisie, w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności. Sytuacja przewidziane w art. 436 § 2 zd. 2 k.c. w niniejszej sprawie nie wystąpiła, ocena trafności podniesionego przez skarżących zarzutu sprowadzała się do odpowiedzi na pytanie czy w ustalonym stanie faktycznym można mówić o zderzeniu się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą siły przyrody. Jeżeli odpowiedź byłaby twierdząca, wykluczona zostałaby odpowiedzialność sprawcy wypadku na zasadzie ryzyka.

Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r. (V CKN 644/2000, OSNC 2002/12/156), zgodnie z którym zderzeniem się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody jest ich zetknięcie się, gdy pozostają wobec siebie w ruchu w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym. Pogląd powyższy został wyrażony na gruncie ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. prawo o ruchu drogowym (jedn. tekst: Dz. U. z 1992 r. Nr 11, poz. 41 ze zm. - dalej "p.r.d. z 1983 r."), zaś punktem wyjścia była dla Sądu Najwyższego analiza zdefiniowanych w tej ustawi pojęć: „zatrzymania pojazdu”, „ postój pojazdu”, „włączanie się do ruchu”. W obowiązującej ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym (jedn. tekst: Dz. U. 2012, nr 1137; dalej: „p.r.d.”) pojęcia te w art. 2 pkt 29 i 30 oraz w art. 17 ust. 1 zostały zdefiniowane w sposób identyczny jak w p.r.d. z 1983 r. Pogląd Sądu Najwyższego pozostaje więc aktualny. Należy więc przyjąć, iż prawne pojęcie pojazdu w ruchu jest szersze od pojęcia pojazdu w ruchu w znaczeniu fizycznym. W sensie prawnym, w rozumieniu wymienionych przepisów prawa o ruchu drogowym, samochód jest w ruchu wtedy, gdy znajduje się w ruchu fizycznym ("jedzie"), albo gdy nie znajduje się wprawdzie w ruchu fizycznym, ale jest unieruchomiony na trasie jazdy na czas nie dłuższy niż jedna minuta z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów ruchu drogowego, bądź jest unieruchomiony przez czas dłuższy niż jedna minuta z przyczyn wynikających z tych warunków lub przepisów (ma bowiem "jechać" dalej). Samochód nie jest natomiast w ruchu, gdy został unieruchomiony na czas dłuższy niż jedna minuta z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów prawa o ruchu drogowym. Zatrzymanie nie wynikające z warunków ruchu na czas nie dłuższy niż jedną minutę jest następstwem woli kierującego, przy czym wola ta nie jest związana z zaistniałą sytuacją na drodze, natomiast każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków i (lub) przepisów jest niezależne od woli kierującego i stanowi konsekwencję, np. czerwonego sygnału świetlnego, zatoru na drodze, opuszczonych zapór przed przejazdem kolejowym, konieczności ułatwienia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu będącemu w akcji. Powyższe znaczenie pojęcia ruchu samochodu w rozumieniu przepisów p.r.d. upoważnia do wniosku, że jedynie kolizja dwóch samochodów, które znajdują się w ruchu rozumianym w ten sposób, jest "zderzeniem".

Niewątpliwie w trakcie zdarzenia samochód powoda pozostawał w ruchu. Podstawowe znaczenie dla sposobu rozstrzygnięcia sprawy ma natomiast to, czy w chwili uderzenia, w ruchu w rozumieniu przepisów p.r.d. pozostawała taksówka, którą kierował Z. S.. Przybycie taksówki do wybranego miejsca, unieruchomienie jej z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów ruchu drogowego na czas dłuższy niż jedną minutę (a więc postój) kończy - w rozumieniu przepisów p.r.d. - ruch samochodu na trasie, w relacji do innych pojazdów. Z okoliczności sprawy wynika zaś, że unieruchomienie taksówki miało taki właśnie charakter. Po dojechaniu do celu, kierujący zatrzymał bowiem samochód, aby umożliwić pasażerom jego opuszczenie. Samochód ten nie był zatem w ruchu w rozumieniu p.r.d. Zdaniem skarżącej to, iż samochód, będący taksówką zatrzymał się, aby dopuścić do opuszczenia pojazdu przez pasażerów, nie przesądza o tym, że taksówka przestała być w ruchu – ruchem pojazdu jest bowiem także czas wsiadania i wysiadanie z pojazdu. Pogląd ten, nawiązując do treści art. 34 ust. 2 pkt 1 u.u.o., jest błędny. Art. 34 ust. 2 pkt. 1 i 3 u.u.o. nie daje podstaw do takiej jego wykładni i oceny sytuacji obu samochodów wobec siebie, ustanawia on bowiem fikcję prawną istnienia "ruchu" samochodu dla potrzeb przyznania odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jeżeli samochód nie znajdował się w ruchu w rozumieniu ust. 1. Inaczej mówiąc, zrównuje odpowiedzialność za szkodę wynikającą z okoliczności wymienionych punktach ust. 2 pkt 1-3, z odpowiedzialnością, jaka istniałaby, gdyby samochód znajdował się w "ruchu". Przepis ten nie daje jednak podstaw do tego, aby zawsze w sytuacjach, o których mowa w ust. 2 pkt 1-3, w przypadku kolizji z innym pojazdem przyjmować, że doszło do zderzenia w rozumieniu art. 436 § 2 k.c. Pojęcie ruchu w prawie o ruchu drogowym oraz przepisach dotyczących obowiązkowego ubezpieczenia OC nie jest bowiem jednolite. Dwa pojazdy mogą być w ruchu w rozumieniu art. 436 § 1 k.c., ale to nie znaczy wcale, że ich zetknięcie jest zawsze zderzeniem. Będzie tak tylko wtedy, gdy się poruszały się w rozumieniu przepisów p.r.d. Nie ma stanowczych racji, aby przechodzić na zasadę winy tylko dlatego, że przypadkiem pojazd nieruchomy był w sensie normatywnym, wypracowanym dla innych celów, też w ruchu (por. P. Księżak, Pojęcia zderzenia się pojazdów. Na marginesie artykułu dr Wojciecha Robaczyńskiego „Kontrowersje wokół pojęcia ruchu pojazdu”, [w:] Palestra, 2007, nr 9-10, s. 109). Jeżeli nie można przyjąć, że oba pojazdy były w ruchu w rozumieniu przepisów p.r.d. nie można mówić, że doszło do zderzenia. Jak zaś wskazano powyżej, samochód nie jest w ruchu w znaczeniu przepisów p.r.d., gdy został unieruchomiony na czas dłuższy niż jedna minuta z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów prawa o ruchu drogowym, co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Zgodnie z przepisem art. 34 ust. 1 u.u.o. z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ust. 2 tego przepisu stanowi natomiast, że za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z:

1) wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego;

2) bezpośrednim załadowywaniem lub rozładowywaniem pojazdu mechanicznego;

3) zatrzymaniem lub postojem pojazdu mechanicznego.

Zakres sprawstwa według art. 34 ust. 1 i 2 u.u.o. został określony szerzej niż w art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c., gdyż obejmuje nie tylko posiadacza, ale i każdą osobę kierującą pojazdem w chwili wypadku ubezpieczeniowego oraz wykracza poza zdarzenia uznawane za ruch pojazdu Powołany przepis ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych odsyła do przesłanek i zasad odpowiedzialności posiadacza pojazdu określonych w art. 436 w zw. z art. 435 k.c., a które to przepisy stanowią o jego odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, a nie winy, a nadto przepis art. 34 ust. 2 konkretyzuje pojęcie szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu określonym w ust. 1 tego przepisu, a zatem odnosi się także do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Surowszy rygor odpowiedzialności opartej na zasadzie ryzyka odnosi się zatem również do szkód wyrządzonych przez otwieranie drzwi pojazdu przy wsiadaniu lub wysiadaniu. Co więcej, posiadacz samochodu odpowiada za szkody wyrządzone nie tylko przez kierującego, ale również przez pasażera pojazdu, jeśli tylko pozostają one w związku z ruchem pojazdu. Posiadacz samochodu (a w dalszej kolejności ubezpieczyciel) byłby zwolniony z odpowiedzialności dopiero wówczas, gdy zachodziłaby któraś z przesłanek egzoneracyjnych.

Na marginesie należy zauważyć, iż nawet przyjęcie przeciwnego poglądu i uznanie, że brak było podstaw do przyjęcia za podstawę odpowiedzialności posiadacza taksówki art. 436 § 1 k.c. (ze względu na to, iż doszło do zderzenia pojazdów w rozumieniu art. 436 § 2 k.c.), nie stanowiło to przeszkody do uwzględnienia powództwa. Jak wskazano powyżej w sprawie zaistniały bowiem przesłanki do przypisania kierującemu taksówką winy w zaniechaniu zachowania należytej ostrożności. Gdyby kierujący taksówką zachował się w sposób prawidłowy, tj. zachował wymaganą od niego w zaistniałej sytuacji należytą ostrożność, nie doszłoby do uszkodzenia samochodu powoda. Można byłoby więc przypisać mu winę nieumyślną w postaci rażącego niedbalstwa. Tym samym byłby on obowiązany do naprawienia szkody również na podstawie art. 415 k.c. Ubezpieczyciel jest zaś zobowiązany do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający (art. 822 § 1 k.c., oraz art. 35 i 36 ust. 1 u.u.o.).

W związku z powyższym na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002, nr 163, poz. 1349, ze zm.). Apelacja pozwanej została oddalona, powoda należało więc uznać za wygrywającego sprawę w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji. Pozwany był w konsekwencji obowiązany do zwrotu poniesionych przez powoda kosztów celowego dochodzenia i obrony jego praw w postępowaniu apelacyjnym, na które złożyła się kwota 300 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika.

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Ref. I inst. SSR Beata Grabek-Szostek

K.P.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Lucyna Horlitz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bielsku Białej
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Grygierzec,  Andrzej Roman ,  Piotr Łakomiak
Data wytworzenia informacji: